Polacy byli o włos od zwycięstwa w drużynowym konkursie w Zakopanem. O ostatecznej przegranej z Austriakami w dużej mierze zdecydował słaby skok Andrzeja Stękały w drugiej serii zawodów. Na antenie TVP młodszego kolegę pocieszał Kamil Stoch. Po 6 z 8 skoków polska kadra wyprzedzała Austrię o ponad 30 punktów. Gdy wydawało się, że biało-czerwoni za chwilę odbiorą złote medale i na Wielkiej Krokwi rozbrzmi “Mazurek Dąbrowskiego”, Andrzej Stękała zepsuł swoją próbę, lądując na 115 metrze. Na prowadzenie wyszli Austriacy, którego nie oddali już do końca konkursu.